Niewyobrażalny i bezczelny atak, został wypuszczony na Polskę przez byłego prezydenta USA, całkowitego lewaka, który ma za sobą aferę seksualną na koncie, czyli Billa Clintona.
Okazuje się, że w jego ocenie w Polsce jest problem z demokracją, a dokładniej stwierdził, że nasz kraj „demokrację odrzucił”.
– Polska i Węgry – te dwa kraje, które nie byłyby wolne, gdyby nie Stany Zjednoczone – teraz zdecydowały, że demokracja to dla nich zbyt wielki problem i wolą dyktaturę na wzór putinowski – mówił Clinton na wiecu w New Jersey.
Na prawdę gratulujemy panu Clintonowi wiedzy na temat Polski. A jeśli chodzi już o putinowskie wzorce, to może pan Clinton wytłumaczy się z afery „Panama Papers”, gdzie wyszło, że jego żona jest powiązana z putinowskimi bankami?
Tu Kreml nie przeszkadza?